Aby niedowiarkom (no dobra – “jaram się”) okazać dowód – zdałam maturę!!!!!!!! Tyle stresu, a nie jest tak źle jak myślałam, że będzie. No dobra – rozszerzony angielski mógł mi pójść odrobinę lepiej, ale bierzmy pod uwagę, że uczyłam się sama i że na próbnej miałam ledwo 40-kilka procent.
Sukces, wszędzie sukces! (btw, przepraszam za tak mało wymyślnego Painta – nie myślę teraz)
Reklamy
Ładnie poszło:)! Gratuluje:)
Dzięki. :))
Gratulacje!
Dziękuję.:)
Super wyniki, gratulacje 😉
Dzięki. 😉