Co tu ze sobą wyczynić?!

Taka sprawa: zrezygnowałam z bałtystyki, nastawiłam się na slawistykę. Ale od wczoraj moja równowaga, co do tego wyboru została dość mocno zachwiana i teraz już nie wiem. Bo w odwecie mam jeszcze do wyboru polonistykę.

Dziadek kręci nosem na wieść o slawistyce – zaleca polonistykę. Mama z ojcem przetrawili – “jeśli tego chcesz to ok”, ale wyglądają pół na pół. I sama już nie wiem. Bo z jednej strony fajnie byłoby studiować slawistykę (chorwacką, ew. czeską), ale z drugiej strony zaczyna mnie oblatywać strach co potem?!

Proszę – wypowiedzcie się, ale bez tekstów w stylu, że “i tak po obu kierunkach pracy nie będzie” albo “co to w ogóle za studia”…

11 myśli na temat “Co tu ze sobą wyczynić?!

  1. Osobiście bym poszła na bałtystykę, ewentualnie na slawistykę. Przynajmniej poznasz ciekawe języki, a to będzie atut w CV 😛
    Polonistyka też niby fajna, ale jakbym się dostała na tamte kierunki to polonistykę już bym olała.

    Nie znasz kogoś może kto by chciał odkupić podręczniki przygotowujące do matury? ^^’

  2. Nie wiem, jakie masz plany „na po studiach”, ale polonistka z liceum mi kiedyś powiedziała, że po filologiach obcych łatwiej dostać pracę w branżach okołodziennikarskich. A polonistyka jest fajna, mnóstwo zacnych ludzi i wesołe specjalizacje 😀

      1. Nie wiem, nie słuchaj nieznajomych! 😀 Jakby co, polonistykę polecam, o slawistyce nie wiem za wiele 😉

  3. zdecydowanie odradzam polonistykę. jesteś humanistką, więc postaw na języki obce. Będziesz miała niezaprzeczalny atut w rękawie na rynku pracy. po polonistyce ludzie przeważnie się przebranżawiają – zostają dziennikarzami, uczą się marketingu, grafiki i czego tam jeszcze, żeby być potem przydatnym w różnych firmach. mając ciekawą osobowość i znając języki obce masz po prostu większe możliwości. Oczywiście jeżeli masz jakieś konkretne marzenie kim chciałabyś być to napisz – będzie łatwiej doradzać:)

  4. Mam znajomą po slawistyce jest zachwycona, mega możliwości. Po za tym musisz wiedzieć co Ci w duszy gra, nie powinnaś iść za głosem tłumu…

  5. jestem polonistką. polonistyka jest megasuperhiperekstraza*ebiściefajna jeśli wiesz, że właśnie to chcesz w życiu robić. polonistyka jest dla ludzi elastycznych, którzy będą potrafili odnaleźć się w redakcji, szkole, firmie czy radiu, co nie oznacza przebranżowienia – te studia przygotowują do elastyczności. jest to też kierunek dla ludzi, którzy będą mieli na tyle samozaparcia żeby pracować samemu – uczyć się dodatkowych języków, czytać dodatkowe lektury, zatrudniać się (choćby jako wolontariusze) do korekty tekstów w czasopismach. studiowałam też filologię rosyjską, która była świetnym kierunkiem, ale nie dla mnie, bo (z doświadczenia) wiem, że neofilologie nakładają na studentów ogromny reżim i wymuszają systematyczność, bo po 2 tygodniach odpuszczania już nie wiesz co się wokół Ciebie dzieje.

  6. Warto wykorzystać studia do nauki egzotycznych języków obcych i nauki tego, co Cię interesuje. Nie warto natomiast zastanawiać się, co będzie potem: życie na pewno Cię zaskoczy niejeden raz, a papierek ze studiów w kontekście zawodu znaczy coraz mniej. Warto w czasie studiów zacząć jak najwcześniej robić rzeczy dodatkowe: praktyki, praca i takie rzeczy.

Dodaj odpowiedź do KBG Anuluj pisanie odpowiedzi