Dzień czwarty–książka, która sprawia, że płaczesz

Totalnie “Love story” Segala. Kurde, książka ma ponad 80 stron, historia jest może nie banalna czy błaha, ale nie trąci też indywidualnością wśród innych jej pokroju. Co tam takiego jest? No nie wiem, może ta na prawdę ładna miłość bohaterów, a może ten koniec, który wszystko zniszczył? Nie wiem, ale wiem, że płakałam jak ogłupiała i nie do końca wiedziałam czemu.love_story